"Oferujemy więcej niż jakakolwiek firma w regionie" - wywiad z prezesem zarządu Petralana SA | 24.10.2016

Czym zajmuje się Petralana i do kogo skierowana jest Wasza oferta?

 

Zajmujemy się produkcją materiałów izolacyjnych z mineralnej wełny skalnej. Nasza oferta jest skierowana zarówno do sektora budowlanego jak i dla przemysłowego w takich aplikacjach jak płyty warstwowe, systemy kominowe, drzwi przeciwpożarowe, ekrany akustyczne i inne. Obecnie Petralana SA daje pracę 150 osobom, ale ta liczba będzie się zwiększała.

 

Jakie są zalety, a jakie wady ocieplania budynków wełną skalną?

 

Po pierwsze, wełna skalna jest naturalną i trwałą izolacją termiczną. Zapewnia odpowiednią temperaturę wewnątrz pomieszczeń. Latem zapobiega nagrzewaniu, zimą izoluje przed chłodem, a do tego przyczynia się do znacznych oszczędności i ochrony środowiska poprzez ograniczenie zużycia energii i zmniejszenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Jest to również świetne zabezpieczenie przeciwpożarowe i izolacja akustyczna. Wyroby z  wełny skalnej mają najwyższą klasę odporności ogniowej A1. Oznacza to, że są produktami całkowicie niepalnymi. W razie pożaru, wełna skalna opóźnia rozprzestrzenianie się płomieni a w bezpośredniej styczności z ogniem nie wytwarza szkodliwego dymu i płonących kropli, co z kolei ułatwia gaszenie.

Ponadto wełna skalna to jedyna izolacja akustyczna, która posiada tak dobre właściwości pochłaniania i tłumienia dźwięków. W obiektach przemysłowych trudno o lepsze połączenie termoizolacji, ochrony przeciwpożarowej i skutecznego ograniczenia hałasu. Warto pamiętać, że jest też paroprzepuszczalna, co znaczy że „oddycha”, dzięki czemu w pomieszczeniach nie gromadzi się wilgoć i nie ma mowy o zagrzybieniu. Nie słyszałem o żadnych wadach wełny skalnej. Powstaje ona dzięki jednemu z najstarszych procesów fizycznych na Ziemi, czyli topieniu skał do postaci lawy, która jest następnie rozwłókniana i formowana w różne produkty – od lekkich i sprężystych dociepleń poddaszy po cięższe, twarde płyty do izolacji podłóg i fasad.

 

Są Państwo bardzo młodym przedsiębiorstwem, proszę powiedzieć jak wyglądał proces wchodzenia na rynek?

 

Nasz zakład produkcyjny w Bytomiu otworzyliśmy we wrześniu 2015 i praktycznie nazajutrz po przecięciu wstęgi rozpoczęliśmy produkcję. Od tamtej pory stale podnosimy jakość i rozwijamy nasze portfolio. Jako sukces wymieniłbym obecność w punktach handlowych największych sieci dystrybucyjnych na terenie kraju – Grupy PSB, 3W Dystrybucja Budowlana i AB Bechcicki. Rozwijamy eksport od momentu osiągnięcia jakości konkurencyjnej wobec pozostałych dostawców i zdobycia potrzebnych dokumentów. Obecnie wysyłamy nasze wyroby do krajów Grupy Wyszehradzkiej, Austrii, Beneluxu i Skandynawii oraz na Bałkany, a w kolejnych walczymy o uzyskanie koniecznych certyfikatów.

 

„Roczek” był hucznie świętowany?

 

Z umiarem, bo jesteśmy na dorobku. Na tym etapie rozwoju firmy reinwestujemy każdą złotówkę. Zorganizowaliśmy imprezę dla pracowników, bo to przede wszystkim dzięki nim mogliśmy wspólnie świętować sukcesy, które wymieniłem. Wielkiej fety nie było, ale też nie wyobrażałem sobie, żeby nie podziękować załodze za rok ciężkiej pracy. Na celebrowanie kolejnych jubileuszy wspólnie z dostawcami, klientami i instytucjami wspierającymi nas oraz władzami samorządowymi, przyjdzie czas. Ciągle jeszcze budujemy bazę naszych partnerów biznesowych oraz instytucji z nami współpracujących, a na huczny jubileusz chcemy zaprosić wszystkich, nie pomijając nikogo. Wiem skądinąd, że spodobał się tegoroczny kompromis, czyli świętowanie tylko we własnym gronie. Myślę, że po prostu dla wszystkich było jasne, że pieniądze zainwestowane w doskonalenie naszych możliwości produkcyjnych, jakości produktów i rozszerzanie portfolio, dadzą nam wszystkim znacznie więcej niż jednorazowa impreza.

 

Jakim zapleczem technologicznym i infrastrukturalnym dysponujecie?

 

Sercem fabryki jest linia produkcyjna, zaprojektowana przez włoski koncern Gamma Meccanica. Zaplecze składa się z hali technologicznej, budynku socjalno-administracyjnego oraz zewnętrznej infrastruktury drogowej i technicznej: taśmociągów, silosów zasypowych, central wentylacyjnych itd. Całkowita powierzchnia obiektu to prawie 62 tys. m². Mamy nowoczesne systemy oczyszczania spalin, moduły dopalania i oczyszczania gazów oraz ekologiczne gospodarowanie wodą.

 

Z jakimi problemami borykają się raczkujące firmy? Brak klientów, odpowiedniej kadry, przejściowe problemy finansowe, a może całkiem coś innego?

 

Etap raczkowania ukończyliśmy dość wcześnie, właśnie dzięki znalezieniu odpowiednich fachowców, a klienci pojawili się bardzo szybko, zachęceni jakością i serwisem. Pieniądze? Cały czas zarabiamy i to coraz więcej. Pozyskujemy nowych klientów i wchodzimy na nowe rynki, mimo że bywa niełatwo, zwłaszcza kiedy upada bank zapewniający finansowanie. Jesteśmy nowoczesnym, w 100% polskim producentem w branży wełny mineralnej, który nie korzysta ze zwolnień podatkowych ani innej extra pomocy, na jaką mogą liczyć firmy zagraniczne, (a jest to pomoc o znacznej wartości). Mimo to rozwijamy się i sprzedajemy całą bieżącą produkcję. Od czasu do czasu dociera do nas plotka powtarzana przez bytomian, że nam się nie wiedzie, bo na parkingu ciągle stoją palety z wełną. Tymczasem, jak u wielu producentów, kiedy jedna partia wyjeżdża do odbiorcy, na jej miejscu natychmiast ląduje następna. Rotacja towaru jest błyskawiczna a wszystkie palety - identyczne, więc wygląda to tak, jakby przed fabryką od miesięcy zalegały tony wełny. I nie dość, że mamy mało miejsc do parkowania, to jeszcze słyszymy „na mieście”, że interes się nie kręci. A to z kolei osłabia napływ kandydatów na nowe stanowiska pracy. Osobiście polecam porównanie, jak wygląda zatowarowanie w innych firmach produkcyjnych.

 

Jakie są Państwa cele na najbliższe 5 lat - eksport to klucz do sukcesu?

 

Celem jest zwiększenie rentowności. A drogą do tego jest podwojenie możliwości produkcyjnych, a więc jeszcze jedna linia produkcyjna i zwiększenie zatrudnienia do 300 osób. Strategia rozwoju też jest dość oczywista: coraz wyższa jakość i coraz większy wolumen sprzedaży do wybranych klientów w kraju i na eksport. Polski rynek, z oczywistych powodów, zawsze będzie dla nas kluczowy. Ma ogromny potencjał wzrostu a nasz udział w nim systematycznie rośnie, ale żeby rozwijać się dynamicznie i dywersyfikować ryzyko, trzeba szukać rynków zbytu również na zewnątrz.

 

Już od początku swojego istnienia angażujecie się Państwo w pomoc osobom potrzebującym, przykładem jest Wasza fundacja. Jaka idea przyświeca temu przedsięwzięciu?

 

Zgodnie z założeniami  inicjatorów, Fundacja PETRALANA skupia się na najmłodszych, znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej lub życiowej, walczących z chorobą lub niepełnosprawnością. Ambicją naszą jest pomoc i wsparcie także dla dzieci szczególnie uzdolnionych, chcących rozwijać swoje talenty sportowe. Fundacja Petralana pomaga poprzez  organizowanie różnego rodzaju akcji dobroczynnych, sportowych, eventów oraz innych ciekawych projektów. Fundacja nie zatrudnia pracowników, wszystkie projekty wykonywane są w ramach wolontariatu przez członków Zarządu oraz wolontariuszy.

Fundacja uruchomiła w tym roku projekt pod hasłem „Biegnąc Pomagam”, którego ideą jest zbieranie podczas imprez biegowych środków na rzecz dzieciaków dotkniętych różnymi chorobami kończyn. Chodziło o wydobycie tego kontrastu; dorośli biegną, żeby pomóc dzieciom, które niekiedy nie mogą zrobić samodzielnie jednego kroku. Oprócz działań Fundacji, przekazujemy co pewien czas wełnę skalną organizacjom wspierającym remonty domów rodzin w potrzebie. Dzięki temu tegoroczna zima będzie znacznie mniej dotkliwa dla kilkudziesięciu osób w całej Polsce. Tę formę pomocy również będziemy kontynuowali.

 

Przed otwarciem firmy musieli Państwo zatrudnić niezbędną kadrę - jak to wyglądało „od kuchni”?

 

Podstawowy skład skompletowaliśmy sprawnie, dzięki rozległej sieci kontaktów w naszej branży. Potwierdziło się, że najlepsi kandydaci to ci, których rekomendują osoby już zatrudnione. Wiem, że polecanie znajomych do pracy w Polsce źle się kojarzy, ale to naprawdę najskuteczniejszy sposób na pozyskiwanie wartościowych pracowników, zwłaszcza w stosunkowo nielicznych środowiskach zawodowych. (Przecież nikt poważny nie poręczy za osobę nierzetelną czy niekompetentną, przez którą potem będzie wstyd spojrzeć szefowi w oczy).

Po skompletowaniu podstawowej ekipy, dołączyli do niej starannie wybrani kolejni pracownicy, bardzo dobrzy specjaliści, zrekrutowani w Bytomiu i okolicach. Na tym etapie z pomocą przyszły ogłoszenia na portalach i w prasie lokalnej. Już dziś wiadomo, że będą dołączali do nas mieszkańcy sąsiednich miast, dlatego wzmacniamy promocję ofert pracy odpowiednimi reklamami w lokalnych portalach informacyjnych.

 

Czy aktualnie poszukujecie nowych pracowników?

 

Właśnie trwają rekrutacje na kilka stanowisk: specjalisty ds. fakturowania, mistrza zmianowego, pracownika linii produkcyjnej, magazyniera, operatora pieca szybowego, automatyka i mechanika utrzymania ruchu. Wszystkie oferty są publikowane na naszej stronie internetowej, w prasie oraz na portalach pracy i społecznościowych.

 

Jaka jest polityka kadrowa Państwa firmy? Mam tu na myśli formę zatrudnienia pracowników, politykę stażową.

 

Pracownicy są zatrudniani na podstawie umów o pracę. Z uwagi na specjalistyczny charakter produkcji, zależy nam na stabilnym składzie fachowców, którzy będą z nami pracowali przez lata. Chcemy dać pracownikom poczucie stabilizacji, dlatego na 150 osób tylko kilka zatrudniamy na umowach cywilnoprawnych. Stażyści jeszcze się w firmie nie pojawili, ale to kwestia czasu.

 

Czy pracownicy mogą liczyć na pozapłacowe korzyści?

 

Tak – oferujemy samochody służbowe, telefony i laptopy służbowe oraz dodatkowe ubezpieczenia dla pracowników. Przede wszystkim jednak oferujemy rzecz najcenniejszą w ich rozwoju zawodowym: solidny, profesjonalny trening, możliwość zdobywania nowych umiejętności, pozyskiwania wiedzy na temat tak skomplikowanego procesu technologicznego jakim jest produkcja wełny skalnej i specjalizowania się w tak wąskiej branży. To jest niewątpliwie ogromny atut, coś czego nie mogą doświadczać pracownicy zachodnich koncernów, gdzie wiedza i know how są reglamentowane lub w ogóle niedostępne.

 

Odpowiednia atmosfera w miejscu pracy często zwiększa efektywność personelu – czy doceniają Państwo znaczenie tego aspektu w Petralana?

 

Atmosferę oceniam wysoko, zresztą nie tylko ja. Żeby ją poznać, trzeba spędzić z nami jakiś czas, żeby docenić jakim jesteśmy zespołem. Każdy kto był w naszej firmie, na przykład podczas dni otwartych, miał okazję przekonać się, jak wygląda to miejsce i jakie są warunki pracy. Wiadomo, że sporo jest jeszcze do zrobienia. Proszę pamiętać, że budowa tej wielkości firmy produkcyjnej to zadanie na lata, potrzebne na wzrost i okrzepnięcie na rynku. Tylko długo rosnące przedsiębiorstwa trwają przez dziesięciolecia.

 

Na jakie niedogodności, komplikacje musi być przygotowany kandydat, który chce podjąć pracę w Petralana – czterobrygadowy tryb pracy, konieczność wyjazdów do innych części kraju?

 

Jak wiele przedsiębiorstw produkcyjnych mamy czterobrygadowy system pracy, ale to chyba nie jest nowością dla nikogo, kto pracował w przemyśle. Naszą działalność koncentrujemy w Bytomiu, ale oczywiście są osoby, które często odbywają długie, w tym międzynarodowe, podróże służbowe, natomiast nie słyszałem, żeby to stanowiło dla nich minus. Myślę, że dla osób lubiących zmiany i pracę w ruchu, jest to wręcz zaleta. Wyjazdy zagraniczne, poznawanie innych kultur pracy to kolejna wartość dodana jaką oferujemy.

 

Jakim pracodawcą jest Petralana?

 

Pierwszym od wielu lat tworzącym nowe miejsca pracy w dotkniętym strukturalnym bezrobociem Bytomiu. Działamy od roku i pewnie popełniliśmy parę błędów, ale wiem, że uczymy się na nich. Zatrudniamy wielu młodych ludzi i staramy się uwzględniać ich oczekiwania względem pracodawcy. Przede wszystkim kształcimy ich, pozwalamy samodzielnie  podejmować decyzje w sferach ich kompetencji, dajemy im możliwość pracy na nowoczesnych urządzeniach, sprawdzenia się w młodej firmie i perspektywicznej branży a to przecież niemało. Rozwijamy działalność w kraju i za granicą, więc dajemy spore możliwości rozwoju. Pod tym względem oferujemy więcej niż jakakolwiek firma w regionie.

 

Wywiad opublikował serwis www.gowork.pl 

Czytaj więcej

Ta strona używa plików cookies. Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na ich użycie.
Zobacz Politykę prywatności